Umieść konsolę na stabilnej powierzchni. Nie umieszczaj konsoli na głośniku ani subwooferze. Umieść konsolę w dobrze wentylowanym, stosunkowo chłodnym miejscu, które jest oddalone od bezpośrednich źródeł ciepła. Upewnij się, że wokół konsoli jest pusta przestrzeń. Nie należy umieszczać żadnych przedmiotów na konsoli, pod
Miłośnicy gier lubią także zajmować się elektroniką. Mogą to robić z zamiłowania albo zawodowo, łącząc pasję z pracą. Niezależnie od celu, jaki im przyświeca, elektronika praktyczna to dział bardzo obszerny i pełen możliwości. Od prostego, samodzielnie złożonego mechanizmu po skomplikowane układy. Jeżeli chcemy wykonać jakiś DIY, ale nie mamy czasu ani chęci na zgłębianie zasad tej dziedziny, to możemy z powodzeniem zakupić gotowy zestaw z wszystkimi podzespołami. Dołączona je do nich obudowa, dzięki czemu nam pozostaje jedynie ją złożyć. Powyższy filmik podpowiada, jak powinna wyglądać konsola przenośna po zakończeniu prac. Przeprowadza również przez cały proces wykończenia oraz przez niezbędną teorię potrzebną do ukończenia tym wypadku elektronika ograniczona jest do minimum, mimo to warto wiedzieć, jak łączyć ze sobą wszystkie elementy, aby uzyskać bezbłędny system. Jest to szczególnie pomocne, gdy nie mamy dużego doświadczenia albo stawiamy swoje pierwsze kroki. Taka konsola do gier może okazać się przełamaniem niechęci lub braku pewności, że zdołamy opanować potrzebą wiedzę. Jednocześnie, jeżeli nie chcemy się zagłębiać w temat, to będzie to dla nas doskonała propozycja. Dla tych, dla których elektronika praktyczna to za duże wyzwanie, ten filmik będzie idealnym w ten sposób odświeżyć stary gry, które już dawno temu wyszły z mody. Dziś stanowiąc zabawę bardziej z sentymentu niż faktycznej potrzeby. Są prosty, a przez to można je zbudować samodzielnie – obecnie konsola do gier tego rodzaju jest tania, a elementy dostępne w sklepach dla hobbystów. Potrzebujemy jedynie odpowiednich funduszy oraz dobrego filmiku, takiego jak ten zaprezentowany powyżej. Instagram: BlogProces, aby to zrobić, jest zaskakująco prosty i obejmuje kilka prostych kroków na obu urządzeniach. Udostępnianie gier na Switchu. Najpierw uruchom Switcha z zainstalowanymi grami. Z ekranu głównego przejdź do sklepu Nintendo eShop, klikając przycisk sklepu u dołu i wybierz konto zawierające gry, które chcesz udostępnić.
19 stycznia, 2021 Oskar Pacelt DIY, druk 3D, elektronika, projekty Spis treści:1 Na początku był Budowa własnej konsoli - kompatybilność3 Dobór obudowy i komponentów4 ROMy z grami Czas czytania: 3 min. Samodzielne stworzenie obudowy z gotowego szablonu to wcale nie tak trudne zadanie, jak mogłoby się wydawać. Przy mnogości dostępnych modeli taka zabawa może wydawać się zbędna. A co, jeśli obudowa jest tylko elementem czegoś większego? Wówczas całość nabiera zupełnie nowego wymiaru. Czytelnicy bloga, a zwłaszcza serii Nowości i śledzący social media Botland, wiedzą, że często opowiadamy Wam o zestawach do tworzenia własnych konsol. Jeszcze niedawno triumfy poczytności na blogu i popularności w ofercie święciła NesPi. Albo równie ciekawy, choć zdecydowanie inny Circuitmess Nibble. Dla fanów starych gier takie tytuły jak Super Mario Bros, Sonic czy wczesne odsłony Tekken albo Mortal Kombat kojarzą się nostalgicznie z najlepszą zabawą, jaką mogły w owym czasie zaoferować możliwości techniczne urządzeń… cóż, już minionych. Jednak czy słusznie minionych? O atrakcyjności wielu gadżetów decyduje często to, czy dobrze się starzeją – i tak też pewne motywy mechaniki gier z Tetrisa i Pacmana wciąż doczekują się mniej lub bardziej oficjalnych odsłon w nowym wydaniu. Baza fanów nie maleje. My też chcieliśmy coś wznowić. Dziś chłopaki z Botland opowiadają mi o swoim pomyśle i projekcie stworzenia własnej konsoli. Na początku był pomysł. Zaczniemy najbardziej archetypowo. Tak naprawdę przed pomysłem było trochę rutyny. W Botland był to dzień jak co dzień – właśnie ruszały kolejne, poranne wydruki testowe na naszych drukarkach 3D. Na warsztat wzięliśmy plik .stl obudowy odpowiadającej wymiarami i kształtem tym przeznaczonym dla Raspberry Pi 4B. Precyzyjniej mówiąc była to obudowa dla minikomputerów z serii B i z powodzeniem mogłaby posłużyć starszym modelom RPi 3B czy 2B. Druk 3D obudowy wkrótce zakończył się nie tylko pomyślnie, ale i… pomysłowo, bo pomyśleliśmy: dlaczego nie pójść o krok dalej i nie zbudować dzięki niej całej konsoli? Szybko dobraliśmy odpowiedni wyświetlacz LCD i egzemplarz minikomputera. Tym sposobem z codziennej próby drukarki 3D śladem śniegowej, nabierającej tempa kuli powstał zupełnie nowy projekt. Warto wspomnieć, że po drodze rozebraliśmy i popsuliśmy pada, ale to już inna historia. Budowa własnej konsoli - kompatybilność Pierwszym krokiem było sprawdzenie, czy elementy są ze sobą kompatybilne, i to zanim włożymy je do obudowy. Musiały po prostu do siebie pasować. Z podstawowego setupu pozostała jeszcze kwestia zasilania. Zdecydowaliśmy się na akumulator Li-Pol i moduł zasilający. Przystąpiliśmy do montażu. Zaczęliśmy od wyświetlacza i tu poszło gładko. Dzieło tworzenia trzeba było teraz uzupełnić dziełem rozbiórki. Wypruliśmy bezceremonialnie pada z podzespołów, ponieważ potrzebowaliśmy krzyżaka i przycisków funkcyjnych (nie posiada popularnego „grzybka” – joysticka analogowego). Resztę wnętrzności kontrolera umieściliśmy w pudełku opisanym etykietą „something dziwnego” z nadzieją, że przyda się jeszcze kiedyś. Do czegoś. Jak wszystko, co tam trafia. A potem tylko 10% z tego zostaje do czegokolwiek wykorzystane. Dobór obudowy i komponentów Kolejnym krokiem było umieszczenie Raspberry Pi w obudowie. W naszym przypadku był to model Raspberry Pi 4B. Następnie w ruch poszedł montaż modułu zasilającego i odpowiedniego akumulatora, czyli tych, o których wspomnieliśmy wcześniej. Jest to o tyle istotne, że z powodu ograniczonego miejsca montaż jakiegokolwiek akumulatora Li-Pol jest co najmniej problematyczny. Mieliśmy już: moduł główny – Raspberry Pi 4B, czyli mózg naszej gamingowej bestii,wyświetlacz LCD do oglądania zmagań japońskich wojowników,przyciski z pada do mashowania niskiego kopnięcia i irytowania się, że od grania w mordobicia wypada „A”,zasilanie bez nadmiernego kombinowania, co się tak naprawdę zmieści, czyli akumulator Li-Pol + akumulator Li-Pol, od firmy Redox, zlutowane równolegle,moduł ładowania,właściwą obudowę, która bądź co bądź była pierwszym krokiem w całej przygodzie. Niewiele dzieliło nas od uruchomienia ulubionych gier. Bez obaw – nie urwiemy bez zakończenia jak zagadkowe thrillery, o tym też będzie. Zapewne wielu z Was domyśla się, że w całości chodzi jeszcze o oprogramowanie. W tym przypadku wybraliśmy RetroPie. Można zrobić to także z użyciem oryginalnego systemu Raspberry Pi OS przeprowadzając instalację manualnie lub pobrać gotowy obraz z witryny producenta. ROMy z grami Jednym ze sposobów instalacji ROMów jest wgranie ich za pomocą zewnętrznego nośnika danych po sformatowaniu go (takiego jak np. pendrive) do FAT32 lub NTFS. Na nośniku tworzymy wówczas folder o nazwie retropie, a następnie wpinamy do Raspberry Pi i czekamy, aż skończy migać dioda. Następnie nośnik przepinamy do komputera i dodajemy interesujące nas ROMy do odpowiadających im podfolderów pod ścieżką retropie/roms. Po umieszczeniu gier w odpowiednich folderach przepinamy go z powrotem do RPi i ponownie czekamy, aż skończy migać. Po tym procesie resetujemy emulator za pomocą opcji restart emulationstation. I już, możemy emulować! Pamiętajcie o kwestii legalności – na oficjalnej witrynie RetroPie czytamy, że lokalizacje pobierania ROMów nie są podawane z uwagi na niepewność co do ich źródła. W ich poszukiwaniu może pomóc po prostu Google. Możecie też skorzystać z własnych zasobów. Może warto pobuszować na strychu? My korzystaliśmy z posiadanych przez nas od dawna oryginalnych kartridży. Piractwu i lewiźnie mówimy stanowcze nie! Jak oceniasz ten wpis blogowy? Kliknij gwiazdkę, aby go ocenić! Średnia ocena: 0 / 5. Liczba głosów: 0 Jak dotąd brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni ten wpis. Oskar Pacelt Fan dobrej literatury i muzyki. Wierzy, że udany tekst jest jak list wysłany w przyszłość. W życiu najbardziej interesuje go prawda, pozostałych zainteresowań zliczyć nie sposób. Kocha pływać. Oskar Pacelt Fan dobrej literatury i muzyki. Wierzy, że udany tekst jest jak list wysłany w przyszłość. W życiu najbardziej interesuje go prawda, pozostałych zainteresowań zliczyć nie sposób. Kocha pływać. Zobacz więcej: Jedno serce, różne ciała – porównanie płytek z RP2040 Mikrokontroler RP2040 okazał się bardzo udaną konstrukcją co przełożyło się na jego dużą popularność. Potwierdza to szczególnie jego zastosowanie w wielu różnych płytkach innych producentów. Jakie są pomiędzy nimi różnice? Maciej Figiel 27 maja 2022 Maciej Figiel 30 czerwca 2022 Jaki zasilacz do Raspberry Pi 4 wybrać? Urządzenia elektroniczne takie jak minikomputery wymagają szczególnej wrażliwości pod kątem odpowiedniego zasilania. Zobacz, jaki zasilacz wybrać do Raspberry Pi. Mateusz Mróz 28 lipca 2022 Instalacja Windows 10 na Raspberry Pi Użytkownicy Raspberry Pi przyzwyczaili się, że w świecie minikomputerów SBC króluje Linux, jednak z równym powodzeniem można na nich zainstalować także Windows 10. Mateusz Mróz 4 maja 2022 Jak podłączyć wyświetlacz do Raspberry Pi? Podłączenie wyświetlacza do Raspberry Pi pozwala uzyskać dodatkowe możliwości i jest niezbędne w wielu projektach. Sprawdź, jaki wyświetlacz wybrać do Raspberry Pi i jak go podłączyć! Mateusz Mróz 3 czerwca 2022 Jedna odpowiedź Lol Dodaj komentarz
Jesteśmy największym muzeum na Pomorzu. Interaktywne muzeum gier na Pomorzu. Powstało w 2020 roku, dzięki ogromnej kolekcjonerskiej pasji właściciela stacji. W ofercie posiadamy ponad 65 w pełni sprawnych fliperów z lat 80 i 90. Zapraszamy indywidualnie oraz grupowo! Kilkadziesiąt flipperów. Automaty Arcade. ›Jak zamienić telefon komórkowy w konsolę do gier? 15:01ZestawGranie w gry na dotykowych ekranach smartfonów może być nieco stresujące dla osób, które nie do końca dają sobie z nimi radę. Co zrobić, by zwiększyć komfort korzystania z komórki? Wbrew pozorom wcale nie trzeba czekać na stworzony do gier telefon Xperia w gry na dotykowych ekranach smartfonów może być nieco stresujące dla osób, które nie do końca dają sobie z nimi radę. Co zrobić, by zwiększyć komfort korzystania z komórki? Wbrew pozorom wcale nie trzeba czekać na stworzony do gier telefon Xperia firma Donya zaprezentowała interesujące rozwiązanie dla użytkowników komórek wyposażonych w pojemnościowe ekrany dotykowe. Produkt o nazwie kodowej DN-SPACC-MGCP to nic innego jak zestaw kilku sprytnych nakładek na ekran, które można naklejać na wyświetlacz w zależności od sposobu sterowania używanego w wybranej skład zestawu wchodzą dwa naklejane D-pady i trzy naklejki wyposażone w jeden, dwa i trzy przyciski. Wiadomo, że pomysł japońskich inżynierów nie zastąpi prawdziwego pada znanego z konsoli, jednak w przeciwieństwie do wielu obecnych na rynku rozwiązań ma jedną ogromną zaletę - niską cenę. Sprzęt już wkrótce zostanie wprowadzony do japońskich sklepów za 999 jenów, co w przeliczeniu równa się kwocie około 34 złotych. To o wiele mniej niż kosztuje niż Xperia Play. . 377 0 2 648 227 33 274 469